„I made something I’m going to call my own” – takimi słowami wokalistka Paramore, Hayley Williams, przywitała rok 2020 zapowiadając, że już niedługo możemy spodziewać się od niej nowego projektu...
Wyjątkowo – solowego, bez chłopaków z zespołu: gitarzysty Taylora Yorka oraz perkusisty Zaca Farro.
22 stycznia ukazał się „Simmer”, utwór promujący nowy album wokalistki “Petals for Armour”. W zeszłym roku piosenkarka trzymała się z dala od mediów społecznościowych. W tym, jej social media ożyły, wypełniając się zdjęciami plakatów promujących album, które fani mogli podziwiać takżena żywo od Londynu aż po Nowy Jork
Po premierze singla, Williams wreszcie przerwała milczenie i ujawniła swoje plany związane z nowym projektem. W rozmowie z Annie Mac dla BBC Radio 1 artystka wyznaczyła premierę „Petals for Armour” na 8 maja 2020. Równocześnie zapowiedziała trasę koncertową. Podkreśliła także jak nieswojo czuje się z myślą o trasie bez chłopaków z Paramore przy jej boku, którzy są dla niej, jak sama mówi, niczym bracia.
Dla Wiliams koleżeńskie, silne więzi w Paramore były powodem do dumy. Nawet w trakcie najbardziej burzliwych momentów w historii zespołu, zawsze mówiła o poczuciu „my przeciwko całemu światu”, dlatego przez lata odrzucała propozycje solowego albumu, które proponowała jej wytwórnia. Paramore na scenie muzycznej funkcjonuje już od 16 lat, po drodze zmieniając się nie tylko muzycznie. Członkowie zespołu dorastali ze sobą, z czasem stając się rodziną. Zespół, po zakończonej w 2018 trasie promującej ostatni album, zdecydował się na przerwę. Jego członkowie zajęli się innymi projektami – perkusista Zach Farro skupił się na swoim pobocznym projekcie muzycznym HalfNoise, a Williams zaczęła tworzyć swój solowy album.
Ostatnim większym projektem muzycznym, w którym Williams brała udział, był album Paramore „After Laughter” wydany w 2017r. Wypełniony skocznymi rytmami i neonową estetyką, bijącą z każdego utworu, podbił scenę muzyczną ze swoim naczelnym singlem „Hard Times”. W porównaniu z ostatnim, nadchodzący solowy album wokalistki ma być bardziej stonowany, mocny, szczery. Williams wylewa w nim swoje emocje – „Simmer” powstało w wyniku zaleceń terapeuty, aby Hayley wróciła do pisania piosenek jako formy uwolnienia emocji. „Simmer” to płynna synteza mrocznej gitary pop z chłodną elektroniką, która jest jednocześnie spokojna, ale i ekscytująca. Williams słynie z wybitnego głosu, którym jest w stanie mistrzowsko operować oraz modulować go, zwykle w wysokich dźwiękach. Jednak w utworze wybrzmiewa głos wokalistki w nieco innej tonacji, znacznie obniżonej, bez charakterystycznych dla niej wysokich krzyków. Jako wiodący singiel promujący album daje wyobrażenie jakie brzmienie przyjmie projekt artystki.
Za produkcję albumu odpowiedzialny jest Taylor York, gitarzysta Paramore. Natomiast Joey Howard grający z zespołem podczas tras, jest współtwórcą niektórych piosenek. Jak określiła Williams – jej solowy projekt jest w pełni wspierany przez rodzinę Paramore.
Aleksandra Żak