4 października o godzinie 19:00 w Sali Koncertowej Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach odbyło się wyjątkowe wydarzenie związane z historią Śląska. Eksperymentalna nano-opera „Przŏnie zakŏzane”, autorstwa Adriana Widucha, była wielką gratką dla zgromadzonych na miejscu osób oglądających ten spektakl, w którym aspekt historyczny wymieszany z odrobiną współczesności i elementami komediowymi odznaczył się w zdecydowanie charakterystycznym pozytywnie stylu.
PRZEBIEG WYDARZENIA
Całokształt nano-opery, która została wykonana całkowicie po Śląsku, został oparty o tematykę pierwszego (tj. czeskiego) etapu wojny trzydziestoletniej, który objął również i Śląsk. "Wojna ta jest tylko przyczynkiem do miłosnej historii dwójki wojŏków (Maciej Strzałkowski oraz Radosław Strzelecki), którzy walczą przeciwko sobie, w wojnie dla nich samych niezrozumiałej, wojnie o ideały religijne swych mocodawców, w końcu wojnie o ich własne życie. Rzuceni w wir historycznej machiny, okazują się być tylko pionkami na planszy bogów" - takie słowa padły niedawno z ust organizatora tego przedsięwzięcia. I co by nie powiedzieć, znalazły one swoje miejsce również i podczas premiery.
Sztuka była poprowadzona w lekko chaotyczny, ale wciąż klarowny dla widza sposób, orkiestra pod batutą dyrygenta Eryka Waldy dodawała minimalistycznego, ale za to wciąż mocno klimatycznego niepokoju, który z każdą sekundą zaczynał się coraz bardziej rozpadać, a który potrafił dać się we znaki w najlepszych dla wydarzenia momentach, a role wojŏków odegrane przez Macieja Strzałkowskiego i Radosława Strzeleckiego, Bogini-Gospodyni, w którą wcieliła się Aleksandra Gawrych oraz dodatkowa obecność chóru altowego, były bez dwóch zdań częścią, która najbardziej zasłużyła na entuzjastyczne uznanie zgromadzonej publiczności. W samym tekście można było wyłapać wiele nawiązań do dawnej kultury Śląskiej jak i ważnych dla tematyki spektaklu postaci oraz kwestii religijnych, jakie wpłynęły na powstanie wojny trzydziestoletniej (księstwa od strony północnej wyznawały protestantyzm [lub bardziej kalwinizm], natomiast strona południowa - katolicyzm). Współczesność w nawiązaniach również tu miała swoje miejsce, przede wszystkim jeżeli chodzi o tak zwaną "tiktokizację muzyki", która z każdym odcinkiem muzycznym zaczęła być coraz krótsza, ale oprócz tego dało się również wyłapać między innymi nawiązanie do utworu autorstwa Krzysztofa Respondka pt. "Gorol, Hanys, dwa bratanki i do bitwy, i do szklanki", który słynie ze swojej renomy jako czołówka do legendarnego serialu "Święta Wojna", którego akcja dzieje się właśnie na Górnym Śląsku.
PODSUMOWANIE
„Przŏnie zakŏzane” udowodniło, że nano-opera o tematyce historycznej nie musi być wcale nudnawa oraz zbyt przesiąknięta datami i wydarzeniami, a elementy kultury współczesnej nie muszą być zbyt młodzieżowe i przesadzone. Każda epoka oraz wydarzenia nawiązane w spektaklu miały swój wyrównany udział i każda osoba zasiadająca jako publiczność, mogła wyciągnąć jakieś pozytywy, niezależnie od wieku danego uczestnika. Sam po obejrzeniu tego spektaklu muszę osobiście przyznać, że w drodze powrotnej ciężko mi było znowu nie zanucić radosnym głosem "Na górnym Śląsku całymi dniami..."
Przemysław "mau5son" Jelonek